Z czego powinien składać się każdy trening?
Mówiąc trening, zazwyczaj mamy na myśli, tylko jego część właściwą. Ubieramy się, wychodzimy i od bramy ruszamy z pełną prędkością. Koniec też następuje kilka metrów przed furtką. Tylko tyle żeby zdążyć się zatrzymać. Czy jesteście świadomi, że to tylko część treningu?
Zanim w ogóle zaczniemy biec, powinniśmy przeprowadzić rozgrzewkę. W zależności od tego jak intensywny i szybki ma być to trening, rozgrzewką może być ciut wolniejszy bieg albo trucht i potem kilka ćwiczeń na rozbudzenie całego ciała. Zauważyliście, że sprinterzy rozgrzewają się kilka razy dłużej niż potem biegają. Gdyby pobiegli bez tego, w najlepszym przypadku skończyłoby się mikrourazami mięśni, a w gorszym poważną kontuzją. Ponadto nie osiągnęliby oni dobrego wyniku, a ich prędkość byłaby znacznie mniejsza niż zwykle. Zapamiętaj: Im bardziej intensywny trening, tym dłuższa i dokładniejsza rozgrzewka.
Drugą częścią jest trening właściwy. Tu masz właściwie nieograniczone możliwości. Zależnie od samopoczucia, planowanych zawodów albo innych okoliczności, zawsze znajdziesz dla siebie dobrą opcję.
Trzecią częścią treningu jest schłodzenie. Myślę, że niewiele osób pamięta o uspokojeniu swojego organizmu przed wejściem do domu. Ale naprawdę wystarczy 2-3 minuty truchtu albo marszu, aby wrócić do równowagi. Jeśli masz jeszcze chwilę, wydłuż ten czas jeszcze o kilka minut. Ale uwierz mi, nawet te 3 min są warte zachodu.
Ostatnią częścią treningu jest rozciąganie. Wystarczy kilka podstawowych ćwiczeń, aby przynieść ulgę nogom. Jeśli nie masz czasu zaraz po biegu, odłóż rozciąganie na wieczór, ale wtedy zamiast 5 minut zrób 10. Nie musisz robić tych ćwiczeń po każdym treningu, wybierz na przykład co drugi. Chyba, że tak jak ja, Twoje rozciągnięcie/gibkość jest na poziomie -1. I nawet skłon o w pełni prostych nogach do ziemi jest niewykonalny. Wtedy ćwicz po każdym treningu, a najlepiej codziennie.
Jeśli pamiętasz o wszystkich tych elementach, znacząco obniżasz ryzyko kontuzji. Sprawiasz, że Twoje ciało jest bardziej gotowe na wysiłek. A jednocześnie zapobiegasz ciężkim nogom i obolałym mięśniom na następny dzień. To chyba wystarczające powody, aby bliżej przyjrzeć się jak wygląda nasz trening.
Pamiętacie o rozgrzewce przed biegiem i schłodzeniu po?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz