Men Expert Survival Race - relacja część III
Po wybiegnięciu na otwartą przestrzeń czujemy się jak na patelni. Jednak cień i drzewa skutecznie obniżały odczuwalną temperaturę. Przed nami pojawia się górka piachu, którą pokonujemy przy dopingu kibiców.A potem zwalniamy i zajmujemy miejsce w kolejce do King Konga. W pierwszym momencie chcę od razu trzaskać burpeesy, ale potem myślę: jak nie teraz to kiedy? I tak nie biegniemy na wynik, to możemy postać w kolejce.