Widoki rekompensują całe zmęczenie ;) |
Pierwszy raz w góry pojechałam w wieku 8 lat. Do tej pory pamiętam ten zachwyt małego dziecka, które zobaczyło coś niezwykłego. Od tego czasu nie było wakacji żebym chociaż raz nie była w górach.
Co daje chodzenie po górach?
1. Dobry trening siłowy na nogi
Ile razy pójdę na dłuższą wycieczkę (>15 km) po górach, za każdym razem następnego dnia mam wrażenie, że ktoś stukł moje pośladki wałkiem do ciasta. Schodzenie po schodach jest wtedy nie lada wysiłkiem... Podczas górskich wędrówek pracują właściwie wszystkie mięśnie naszego ciała, a szczególnie nogi. Mięśnie czworogłowe, dwugłowe, pośladkowe, ale także mięśnie brzucha i grzbietu, które dbają o zachowanie pionowej pozycji.
2. Odpoczynek dla stawów i mięśni
To, że bieganie jest bardzo obciążająm sportem dla aparatu ruchu chyba wszyscy wiedzą. Powtarzające się cały czas te same ruchy, tysiące, miliony razów, są szybką i łatwą drogą do kontuzji. Dlatego tak ważne jest wzmacnianie i rozciąganie. Chodzenie pod górę potrafi być naprawdę męczące, a mimo to jest zdecydowanie mniej obciążające. Raz na jakiś czas to dobry zamiennik biegania, przy jednoczesnym zachowaniu wypracowanej formy. Pamiętaj tylko, że schodzenie, szczególnie szybkie i nieuważne, też może być kontuzjogenne i niebezpieczne dla kolan i kostek.
3. Przerwanie rutyny
Są ludzie, którzy lubią biegać po dokładnie tych samych trasach. Jeśli zapytasz ich, w którym miejscu jest 1674 metr od domu, to oni wskażą Ci to miejsce bez problemu. Oczywiście wyolbrzymiam, ale niektórzy tak lubią. Mają wszystko wyliczone, wiedzą ile jeszcze dystansu im zostało, a psy, już przyzwyczajone do stałego bywalca na trasie, nawet nie zaszczycają go szczeknięciem. Jednak po setnym razie im też zacznie się nudzić.
Wyjazd w góry to możliwość zobaczenia czegoś nowego, czegoś, co normalnie jest niedostępne. To oderwanie od rutyny i zmiana udeptanych ścieżek na "dziewiczy teren". Dla wielu osób jest to olbrzymi kop motywacji i zapas energii na kilka tygodni.
4. Bodziec dla rozwoju wytrzymałości
Jeśli biegasz już na dość wysokim poziomie, powiedzmy poniżej 45:00 minut na 10 km dla panów i poniżej 48:00 dla pań, to ten punkt możesz pominąć. A jeśli nie, to wiedz, że chodzenie po górach zwiększa Twoją wytrzymałość. Zresztą pewnie sam to zauważyłeś, kiedy idąc pod górę, w pewnym momencie brakuje Ci oddechu :) Czym większe nachylenie zbocza, szybsze tempo i bardziej wymagający teren, tym bardziej się męczysz. A to pozytywnie wpływa na Twoją formę.
Są to podstawowe cztery zalety chodzenia po górach. Naprawdę może ono skutecznie uzupełnić, a nawet, na krótki czas, zastąpić bieganie.
A Wy lubicie wyjazdy w góry?
Ooo po górach chodzi się świetnie i niby to trening ale to bardzo przyjemne :)
OdpowiedzUsuń